piątek, 2 września 2016

Michał Pawłowski. Recenzja książki "SBB - Wizje, autoryzowana historia zespołu", A.Hojn, M.Wilczyński.

Od fana SBB Michała Pawłowskiego dostałem e-maila, pozwolę sobie zacytować fragment: Od poniedziałku będę miał do dyspozycji I wyd. biografii SBB - Wizje. Chcę napisać recenzję tego dzieła. Czy byłby pan nią zainteresowany? Zapraszam do lektury i zachęcam do podzielenia się refleksjami.



Michał Pawłowski. Recenzja książki "SBB - Wizje, autoryzowana historia zespołu", A.Hojn, M.Wilczyński.

Długo musiałem się natrudzić (aż 4 lata!), by w końcu móc ją przeczytać.  Gdyby nie przypadkowe znalezienie używając jednej z bibliotecznych wyszukiwarek, dalej bym nie miał jej pod ręką. Musiałem pojechać aż do N. Sącza, żeby w końcu ją dorwać.  Tyle wstępu.  Czas na konkrety.  

Dzieło to zostało wydane  w 2003 r. w Katowicach przez Śląską Witrynę Muzyczną i jest dziś poszukiwanym przez fanów białym krukiem.  Biografia składa się z 3 części.  Pierwsza część to kronika zespołu do roku 2003 oraz działalności członków oryginalnego składzie każdego z osobna po rozpadzie w 1980 r. (249 stron).  Druga część, to wywiady (100 stron)  a ostatnia część to dyskografia, opis najciekawszych bootlegów, osobna filmografia SBB i Józefa Skrzeka solo, teatrografia tegoż, kalendarium działań Skrzeka i SBB, teksty, a także spis wszystkich muzyków, technicznych, przyjaciół...   Książkę otwiera wstęp poprzedzony krótkim wspomnieniem o SBB autorstwa Marka Niedźwieckiego (za moich czasów jakoś nie przypominam sobie, by puszczał cokolwiek ich...), zawierający także podziękowania dla osób, które wsparły projekt wydania tego dzieła .  I tutaj na wstępie zaczyna się pierwszy zgrzyt ,  ponieważ  jak sugerują autorzy, znajduję się w książce lista nagrań radiowych, której autorzy nie zrobili.  Owszem, w pierwszej części książki można znaleźć różne informacje na temat nagrań, oraz w kalendarium, to jednak osobnej listy nie uczyniono.    

Co do samej treści książki…  Z jednej strony mamy mnóstwo faktów, o których części nie wiedziałem (np. istnienie utworu "W pogoni za koniem" w wersji z 1978. (Dla nie wtajemniczonych, chodzi mi o numer, który jest znany jako numer solowy Józefa, dostępny w wersji z sesji dla WFDiF w bonusach do "Wojny Światów"), trochę śmiesznych historii np. z celnikami myślącymi, że chodzi o SB... )  i dużo zdjęć, których część  przynajmniej ja nigdzie indziej nie widziałem.  Z drugiej fatalny, rozwlekł…y do granic możliwości styl autorów oraz brak jakiejkolwiek weryfikacji faktów (zresztą wspomniane wcześniej wywiady na których oparto wypowiedzi muzyków, są na końcu książki, więc po co je umieszczano?). O części wydarzeń nie ma wzmianki (np. trasa po Czechosłowacji w roku 1980, pierwsze nagrania radiowe Józefa  w 1973 r.).   Skoro już jesteśmy przy faktach, nie ukrywam, że nurtuje mnie jedna rzecz. Otóż fani wiedzą, że utwór Józefa Skrzeka z jego solowej płyty "Ojciec chrzestny Dominika"  pt. Toczy się koło historii był także nagrany przez SBB (w innej wersji, z inną melodią, zresztą później wykorzystanej w Going Away)  w Polskim Radio Gdańsk, w 1975 r.  Jednak przy wznowieniu pierwszej koncertowej płyty podpisano ten numer jako nagrany w 1974 r. Dzisiaj jednak powraca się do pierwotnej koncepcji. Skąd i na jakiej podstawie uznano, że jest to numer z 1974 r.?  Tyle mam do powiedzenia jeśli chodzi o samą kronikę zespołu, bo trudno nazwać tą pozycję biografią sensu stricte.  

Jeżeli chodzi o 2 część, to tutaj nie ma o co się przyczepić. Wszystko to co było wydane przez zespół jest rzetelnie spisane,  lista bootlegów mogła być ciekawa dla czytelnika - kolekcjonera, a teatrografia i filmografia też na pewno wzbogacała tą lekturę.  To samo mogę powiedzieć o kalendarium.  

Do książki była dołączona płyta z  niepublikowanymi koncertowymi nagraniami zespołu. Płytę otwiera "Na pierwszy ogień" (a de facto "Wyjątek z pamięci") z koncertu z Kolback z 1975. Jest to improwizowany po trosze utwór pełen energii jakie mieli muzycy w tym czasie.  Dalej "Z których krwi krew moja", sztandarowy utwór zespołu do dziś chętnie grany na koncertach przez zespół w wersji z Opola z 1976. Wersja ta jest trochę gorszej  jakości niż ta, która ta trafiła na "Live in Opole 1976. A Late Night Recital" . Później trochę skrócona wersja w porównaniu do pełnej wersji  "Pamieci w kamień wrasta" z Opola 1975.  Co jeszcze jest na płycie?  "Walkin around the stormy bay" z Roskilde z 1978 r.  "Why No Peace" w doskonale znanej wersji z Jazz Jamboree z 1979 r. Na koniec mamy 4 absolutne unikaty, dostępne tylko tutaj:  "Moja ziemio wyśniona" w wersji zbliżonej do płyty "Warszawa 1980" tutaj podpisana jako nagranie z Bielska-Białej z klubu "Pod orłem" z 13 kwietna 1980 r.  "Follow my dream" z koncertu "Trzy dekady rocka" z 05.07.1991 r. które jednym z najsłabszych wersji jakie słyszałem (choć fajne są te klawisze w tle...), ale i tak słychać, że panowie są bez formy.   Dopełnieniem płyty są unikatowe wersje "Całkiem spokojnego zmęczenia" z Sali kongresowej z 1999 r. z Mirosławem Muzykantem na perkusji, zupełnie inne niż te z wersji studyjnej już z Paulem Wertico w miejsce Muzykanta oraz "Pieśń stojącego w bramie" z Filharmonii Opolskiej z 24.09.2002 r. Problem z tymi ostatnimi wersjami mam jeden: wokal Skrzeka. Niestety ale Skrzek zawala wokalnie wspomniane utwory.

Do dziś ta książka dla fanów jest nieocenionym źródłem wiedzy o SBB, jednak styl tej książki trochę przeszkadza i liczę że jeżeli ukaże się w przyszłości 2 wyd. tej książki, to będzie to praca pod tym względem lepsza.                      
        



GAZETA WYBORCZA 2003 (???) - "Kraina z wyobraźnią", Marcin Mońka. Fot. Bartosz Wrześniowski. Z kolekcji Fana Jana.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz